Troje dzieci, trzy portrety, jeden rok.
Zainspirowana projektem Jodi, w nowy rok weszłam z postanowieniem zatrzymania w kadrze 52 tygodni z moimi dziećmi i tym co nas otacza. Wierzę, że mi się uda.
Three kids, three portraits, one year.
Inspired by Jodi I made a resolution to photograph 52 weeks with my children. I believe, I can make it.
niedziela, 2 lutego 2014
5/52
Maja: Czekasz na swój pierwszy trening narciarski z nową grupą. W tym tygodniu awansowałaś na kolejny poziom. Świetna robota!/ You're waiting for the first ski training with a new group. This week you got promoted to a higher level. Good job!.
Lena: Łyżwy stają się twoją drugą naturą. W weekend nie przeraziło Cię nawet to, że lodowisko bardziej przypominało ogromną kalużę./Skates become your second nature. You were not discouraged even by the fact that the ice rink looked more like a pool.
Ignacy: Łóżko piętrowe to dla Ciebie już żadne wyzwanie. Chowasz się między poduszkami, a ja udaję że Cię nie mogę znaleźć./ A double-decker bed is not a problem for you anymore. We play hide-and-seek and I pretend I can not find you in those pillows.
W ubiegłą niedzielę miałyśmy dziewczyńską randkę. Wprawdzie film był nudny, na widowni tylko kilka osób, ale był popcorn, sok i Wy obydwie na moich kolanach. Czego więcej chcieć?/Last Sunday we had a girl date out. The movie was borring, only few persons in the cinema, but there was popcorn, juice and both of you sitting on my lap. Is there anything else to make me happier?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Mieszko i Lenka mają taką samą czapę! :)
OdpowiedzUsuń