Troje dzieci, trzy portrety, jeden rok.
Zainspirowana projektem Jodi, w nowy rok weszłam z postanowieniem zatrzymania w kadrze 52 tygodni z moimi dziećmi i tym co nas otacza. Wierzę, że mi się uda.
Three kids, three portraits, one year.
Inspired by Jodi I made a resolution to photograph 52 weeks with my children. I believe, I can make it.
niedziela, 18 maja 2014
20/52
Maja: Gdy na Ciebie patrzę, rozpiera mnie duma i radość i ogromne szczęście. Świat stoi przed Tobą otworem./When I look at you I am so proud and happy. The world is your oyster.
Lena: Dlaczego nie mamy nic do jedzenia dla ptaszków? zapytałaś któregoś dnia. Idź, kup im chlebek. Pół zjem ja, połowę oddam gołąbkom,/ Why don't we have anything to eat for the birds? you asked one day. Go, buy some bread. I'll have half, and the other half will be for the pigeons.
Jgnacy: Dotychczas obserwowałeś z boku, gdy Twoje siostry łapały za pędzle, tym razem usiadłeś z nimi, wziąłeś kartkę i pędzel i zawołałeś: woda mamo!/ So far you were just watching your sisters painting, this time you sat with them, took a piece of paper, a brush and called: water, mom!
Cały tydzień padało i było zimno, W końcu się wypogodziło, dziś nawet zaświeciło słońce. Wiosna bardzo powoli budzi się do życia, a tu już połowa maja za nami./It was raining the whole week, yesterday we had little sun though. Spring is coming so slowly and it's already half of May behind.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz