Troje dzieci, trzy portrety, jeden rok.
Zainspirowana projektem Jodi, w nowy rok weszłam z postanowieniem zatrzymania w kadrze 52 tygodni z moimi dziećmi i tym co nas otacza. Wierzę, że mi się uda.
Three kids, three portraits, one year.
Inspired by Jodi I made a resolution to photograph 52 weeks with my children. I believe, I can make it.
środa, 17 grudnia 2014
49/52
Maja: Za Tobą pierwszy koncert :) Dzień przed Mikołajkami w szkole odbyła się uroczystość, podczas której wszystkie pierwszaki zaprezentowały efekty swojej pracy. Szesnastu maluchów, wiele instrumentów, grono rodziców, którzy z dumą słuchali pierwszych zmagań swoich pociech z muzyką. Brawo! Byłaś Maju, wraz ze swoimi kolegami i koleżankami, świetna.
Lena: Dzielnie uczestniczyłaś w koncercie Mai i w przeciwieństwie do swojego brata w kluczowych momentach nie robiłaś konkurencji muzykującym dzieciakom.
Ignacy: Mikołajki o poranku - zostałeś wyrwany z błogiego snu przez dziewczynki i chyba po raz pierwszy świadomie uczestniczyłes w całym wydarzeniu :)
Mikołaj zawitał podczas koncertu do szkoły. Niestety został przez wielu rozpoznany. Co rusz słychać było teatralny szept: to jest przecież tata Staszka
niedziela, 7 grudnia 2014
48/52
Maja: Chociaż często się kłócisz z rodzeństwem i przeganiasz ich od swoich spraw, to tak naprawdę jesteś bardzo czuła i opiekuńcza.
Lena: Pierwszy śnieg, który spadł z końcem listopada, zdążył już prawie stopnieć. I choć na razie nie ma po co się wybrać na górkę czy na lodowisko, codzienne słyszę od Ciebie - no mamo kiedy pójdziemy? Obiecałaś!!!
Ignacy: Śnieg jest bardzo smaczny, a co!
Pierwszy śnieg i pierwszy bałwan. Sezon zimowy uważamy za otwarty, pomimo chwilowego braku śniegu.
Subskrybuj:
Posty (Atom)