Troje dzieci, trzy portrety, jeden rok.
Zainspirowana projektem Jodi, w nowy rok weszłam z postanowieniem zatrzymania w kadrze 52 tygodni z moimi dziećmi i tym co nas otacza. Wierzę, że mi się uda.
Three kids, three portraits, one year.
Inspired by Jodi I made a resolution to photograph 52 weeks with my children. I believe, I can make it.
poniedziałek, 18 sierpnia 2014
33/52
Maja: Moja gwiazda./My star
Lena: Ostatniego wieczora żegnaliśmy się z morzem, puszczając lampiony szczęścia. Przyznaję, że nie był to najbardziej ekologiczny sposób na pożegnanie, ale z całą pewnością dał nam wszystkim dużo radości./Last evening we said good bye to the seaside, sending Chinese lanterns to the sky. I must admit, it was not one of the ecological ways to say good bye, but for sure it made all of us very happy.
Ignacy: Chwile, gdy na plaży odpoczywałeś na kocyku, albo wtulony we mnie, można policzyć na palcach jednej ręki. Głównie, choć czasami było to męczące, byłeś cudownie nie do okiełznania./ You having a rest on a beach was an unusual picture. Mainly you were lovelily untemperable.
Ponoć praktyka czyni mistrza ;)/ It is said that practice makes a master ;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz